Nasz blog
Kontynuując temat związany z przyszłością ogrzewania kominkowego możemy stwierdzić, że kominki były, są i będą dobrym i przyjaznym dla środowiska źródłem ciepła. Oczywiście muszą być spełnione pewne warunki. Najważniejszy to odpowiednie drewno i o tym pisaliśmy już sporo. Drugim, nie mniej ważnym jest odpowiedni wkład.
Najnowszej generacji piece kominkowe i wkłady zawierają takie rozwiązania konstrukcyjne i materiałowe, które zapewniają ekonomiczne i „czyste” spalanie. Stosuje się materiały ceramiczne o wysokiej jakości, włącznie z katalitycznymi elementami powodującymi dopalanie tlenku węgla i zanieczyszczeń organicznych, tym samym przeciwdziałających tworzeniu się sadzy. Można też zainstalować systemy sterowania ilością powietrza spalania i jego dystrybucją na pierwotne i wtórne. Niektóre rozwiązania posiadają możliwość zabudowania systemów odpylania – elektrofiltrów. Jednym słowem porównując obecne wkłady do tych z przed lat to tak jak byśmy porównywali najnowszy model mercedesa z naszą starą syrenką.
Zainteresował nas artykuł o przyszłości kominków w kontekście ochrony środowiska. Wydawało się nam, że odpowiedź jest prosta: drewno to odnawialne źródło energii i emitujące mniej groźnych zanieczyszczeń niż inne paliwa stałe czy ciekłe, a więc nie ma obaw – kominki mają przyszłość! A tu proszę pani dr inż. Krystyna Kubica z zakładu badawczego w Instytucie Chemicznej Przeróbki Węgla w Zabrzu oznajmia: ” prawie dwukrotnie wyższa zawartość części lotnych w drewnie w porównaniu do węgla, w przypadku niewłaściwego spalania sprawia, że będziemy mieć do czynienia z wyższą emisją drobnego pyłu (poniżej 2,5 mikrometra) zawierającego sadzę i zanieczyszczenia organiczne, w tym benzo(a)piren, które są bardzo szkodliwe dla zdrowia i środowiska.”
Wszystko byłoby dobrze gdyby nie to, że eksperci z różnych dziedzin nie mówią jednym głosem. W tekście umieszczonym 3 września pisaliśmy na podstawie artykułu w Świecie Kominków nr 2/2015: „drewno w procesie spalania wydziela mniej substancji smolistych i chorobotwórczych niż węgiel czy olej opałowy”, no i to nie bardzo się zgadza z poglądem pani dr inż Krystyny Kubicy.
Pył zawieszony PM2,5 przenika do najgłębszych partii płuc, gdzie jest akumulowany, stanowiąc poważny czynnik chorobotwórczy, osiada na ściankach pęcherzyków płucnych utrudniając wymianę gazową, powodują podrażnienie naskórka i śluzówki, zapalenie górnych dróg oddechowych oraz wywołując choroby alergiczne, astmę, nowotwory płuc, gardła i krtani.
Rozmowa przy kominku
W ostatnim numerze „Świata kominków” eksperci od ochrony środowiska i jego prawnych uregulowań rozmawiają na temat przyszłości kominków i perspektyw branży w kontekście zmian norm czystości powietrza w Unii Europejskiej, naszych nawyków w paleniu oraz stosunku do odnawialnych źródeł energii w Polsce.
11 października pisaliśmy o nowej ofercie całkowicie niezwiązanej z kamieniarstwem. To była forma zagadki, ale nikt nie odgadł – chyba była za trudna 🙂
Ta nową nietuzinkową ofertą jest….. domek na drzewie! Idealna propozycja dla dzieci, szczególnie chłopców, mająca na celu oderwanie ich od ekranu telewizora czy komputera, pod warunkiem, że nie zabiorą go ze sobą do domku. A nawet jak zabiorą to przynajmniej posiedzą trochę na świeżym powietrzu. 
Znana firma jubilerska Swarovski wkroczyła w dziedzinę wydawałoby się bardzo dla niej odległą, a mianowicie zajęła się kominkami. Oczywiście nie montuje ich, ani nie konstruuje nowych modeli wkładów czy obudów, ale produkuje kryształy ozdabiające biokominki. Nie jest to pomysł zupełnie nowy, pisaliśmy już o wykorzystaniu kamieni szlachetnych i półszlachetnych do ozdabiania obudów kominkowych. Poniżej przykład biokominka z kryształami Swarovskiego.
PAPA MORPHO to nietuzinkowy wzór biokominka, dla zdecydowanych i nie bojących się nowoczesnych kształtów osób. Umieszczony na nim motyw nawiązuje do ocenianego za najpiękniejszego na świecie motyla Morpho Didius. Dzięki temu w szczególności powinien on przypaść do gustu płci pięknej. Jego niewielkie rozmiary i łatwość montażu umożliwiają powieszenie go na ścianie pomieszczeń nawet o niedużych gabarytach. Biokominek pokryty jest farbą proszkową w kolorze czarnym. Czułki motyli ozdobione są kryształkami Swarovskiego.
Pracowaliśmy przy dachu po kilkanaście godzin dziennie. Pogoda nam sprzyjała – sucho jak w środku lata, a właśnie deszczu baliśmy się jak ognia. Przez kilka ostatnich dni było bardzo zimno, a w nocne przymrozki oszroniły nam cały „plac budowy”.
Prawie udało się. Zdążyliśmy przed większym deszczem zamknąć dach, ale nie skończyliśmy uszczelniać dachu przy kominach, no i trochę przeciekło -:(
Została jeszcze kosmetyka. A na razie wygląda to tak:
Odkładamy wszystkie firmowe sprawy, bo przed nami bardzo ważne zadanie: musimy ocieplić dach przed zimą. Trochę późno zabraliśmy się za to, wiadomo jesień to czas deszczów, a my musimy się z naszym dachem wpasować pomiędzy jesienne ulewy. Czy się uda?
Firm kominkowych jest wokół bardzo dużo, moda na kominki trwa i bardzo dobrze! Tyle tylko, że z małym firmami kominkowymi jest tak samo jak z małymi sklepikami: przegrywają w konkurencji z molochami. Tak więc poszerzamy naszą ofertę o zupełnie „niekamieniarski” wyrób. Ten wyrób nie może być sprzedawany hurtowo, bo musi być dopasowany do warunków lokalnych. Nie można go nigdzie kupić jako gotowca. Może być ozdobą, ale nie w pomieszczeniu. Jest przeznaczony dla dzieci w wieku od powiedzmy 7 lat (zależy od sprawności fizycznej dziecka). Jest zrobiony z drewna lub elementów drewnopodobnych. W naszym kraju w ogóle nie jest modny, u nikogo go nie widzieliśmy. Może być wspaniałym prezentem urodzinowym np. takim raz na 5 lat (bo jest drogi). Kto zgadnie o jaki wyrób chodzi i go zamówi dostanie 50% zniżkę.
Zgłoszenia do 30.10.2015 na e-mail krystynamaria@poczta.onet.eu.
Poniższe zdjęcie nie ma nic wspólnego z opisywanym wyrobem, ale nawiązuje do poprzedniego wpisu o kominkach – tamte były vis-a-vis, a tu z szybą z trzech stron. Podobny kominek ostatnio robiliśmy.
Płonący ogień stanowi piękny widok. Wkład posiadający dwie szyby typu vis-à-vis, umożliwia podziwianie ognia z obu stron paleniska, a więc pozwala podwójnie cieszyć się jego wizją. Kominek tego rodzaju daje duże możliwości aranżacji. Świetnie prezentuje się zwłaszcza w przestronnych wnętrzach, gdzie może oddzielać od siebie pomieszczenia.
Pamiętajmy jednak, że kominek może nie tylko pięknie wyglądać, ale także ogrzewać mieszkanie. Jak wybrać odpowiedni wkład? Należy zwrócić uwagę między innymi na wymiary wkładu, jego moc, informacje z czego został wykonany oraz jakie ma wyłożenie. W wielu przypadkach istotny może być również sposób otwierania drzwiczek do paleniska.
Niezwykle efektowne są paleniska podwieszone do sufitu i wiszące nad podłogą. Kominki w wersji „lewitującej” budują ciekawy nastrój, ale wcale nie muszą towarzyszyć medytacji. Z pewnością jednak ich ekstrawagancka forma przypadnie do gustu osobom odważnym o wyrafinowanym guście. Jeśli zatem poszukujecie rozwiązania, które zarówno dziś jak i za pięć lat będzie wyglądało nowocześnie i świeżo, a jednocześnie nie boicie się kominkowego szaleństwa powinniście przyjrzeć się bliżej kominkom wiszącym. Jednak decydując się na taki kominek trzeba pamiętać, że potrzebuje on dużej przestrzeni. Centralne umieszczenie pozwala pozwala podziwiać formę kominka z różnych perspektyw i różnych miejsc. Niektóre modele zostały wyposażone w obracane palenisko, by ogień był widoczny z tej strony, która nam w danej chwili najbardziej odpowiada.
